Forum Fan Fiction Tokio Hotel Poland Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
List.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fan Fiction Tokio Hotel Poland Strona Główna -> Jednoczęściówki / Real
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mrt.




Dołączył: 20 Lis 2009
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Wto 22:51, 19 Sty 2010    Temat postu: List.

1) Jeśli źle umieściłam proszę przenieść.
2) Nie linczujcie, to moja pierwsza jednoczęściówka.
3) Błędy proszę wytykać
4) Dedykuję: Justine i Lanni (Ktoś jeszcze chce?)

List.

Rudowłosa była sama w pokoju. Loki opadały jej na twarz pochyloną nad kremową kartką. Każdą literę pisała najstaranniej jak potrafiła, każdy wyraz był dobrany do poprzedniego, a każde zdanie dokładnie przemyślane. Z każdym mililitrem atramentu na kartce, rozpacz bardziej rozdzierała jej serce. Wiedziała jednak, że decyzja przez nią podjęta jest najsłuszniejszą w tym przypadku. Napisała ostatnie wyrazy na papierze i uniosła do tak, aby wygodnie było jej czytać.

Kochanie,

Nawet nie wiesz jak trudno jest pogodzić się z decyzją, którą podjęłam. Niestety nie widzę innego wyjścia. Ten rok bardzo wiele wniósł w moje życie. Poznałam Ciebie, zakochałam się. A teraz muszę zniknąć z Twojego życia.

Sam wiesz, że nasza znajomość od samego początku nabrała rekordowego tępa. Zaczęliśmy ze sobą być po miesiącu znajomości. Pamiętam jakby to było wczoraj, jak poprosiłeś mnie o bycie parą. Wychodziłam z pracy a ty czekałeś na mnie, podbiegłeś dałeś mi wielki bukiet róż, pamiętasz ile ich było, ja tak zatem było ich 195 i słodki miś. Później zaprosiłeś mnie na kolację do siebie do domu. Tamtego wieczora czułam się jak księżniczka. Po zjedzeniu wstałeś i podszedłeś do mnie, wziąłeś mnie za rękę, wtedy moje ciało przebiegł tai dziwny gorący dreszcz. Zapytałeś: „Kate, czy jest szansa, żebyśmy byli ze sobą?” Pamiętasz? Zaniemówiłam, a Ty, Ty oblałeś się rumieńcem, wyglądałeś wtedy tak słodko. Zacząłeś się tłumaczyć. Zabroniłam Ci mówić a po chwili wydukałam „tak”. Zacząłeś skakać jak dziecko, później objąłeś mnie tak mocno, że zabrakło mi tchu. Dalej było już coraz piękniej za dwa miesiące poprosiłeś mnie żebym się do ciebie wprowadziła. Gazety huczały już na nasz temat. To było po mojej kłótni z macochą. Byłeś dla mnie opoką, zawsze wiedziałeś kiedy jest mi źle i zawsze w jakikolwiek sposób potrafiłeś mi poprawić humor. Do tej pory nie wiem jak Ci się to udaje. Przełomową chwilą naszego związku był nasz pierwszy raz. Żadne nie nalegało, nawet nie rozmawialiśmy o tym, samo wyszło. Pachniałeś wtedy perfumami ode mnie. Leżeliśmy w czarnej satynowej pościeli, delikatnie całowałeś moje ramiona. A w pokoju pachniało świeżym powietrzem. Właśnie zapach świeżego powietrza zawsze przypomina mi o tamtej chwili. Nie wiedziałeś wtedy, i nigdy nie powiedziałam Ci o tym, bo nie pytałeś. Pora się przyznać. Jesteś tym pierwszym w moim życiu. Wiem, nie wyglądałam na taką. Nie wiesz jeszcze o jednej rzeczy. Tamtej nocy zaszłam w ciążę. Pamiętasz gdy przez kilka dni chodziłam przygnębiona? Zastanawiałam się jak Ci to powiedzieć. Ale ciężar spadł ze mnie. Poroniłam. Kotku, nasze dziecko umarło. Później powiedziałeś mi o swoich planach. O ślubie, rodzinie. Było mi wtedy tak wstyd. Nie dość że Ci nie powiedziałam to jeszcze.. .zabiłam Twoje dziecko. Bardzo cię przepraszam za te kłamstwa. Co było dalej? Nasze podróże, liczyłeś kiedyś ile ich było? Fakt, ja też nie. Teraz dopiero widzę, jak bardzo Ci na mnie zależało, zabierałeś mnie ze sobą wszędzie. Byłam na każdym koncercie. Zawsze uspokajałeś mnie i zapewniałeś o swojej miłości żebym nie była zazdrosna, ale to nic nie pomagało, gotowało się we mnie jak słyszałam jak fanki piszczą na Twój widok, jak krzyczą, że Cię kochają, i jak całują Cię w policzek przy zdjęciu. Byłam gotowa podbiec do Ciebie i pociągnąć Cię za rękaw, zabrać stamtąd. Mogłabym zabić osobę, która chciałaby zepsuć nasz udany związek. Tylko, teraz to ja jestem ta osobą. Nie martw się, nie popełnię samobójstwa. Jestem zbyt tchórzliwa by to zrobić, ale nie jestem na tyle odważna żeby z Tobą zostać. Widzę, że im bardziej angażujesz się w związek, tym bardziej oddalasz się od zespołu. Jesteś świetnym muzykiem, i nie mogę pozwolić, byś odszedł z zespołu tylko dla mnie. Poza tym, gdybyś odszedł Tokio Hotel przestałoby istnieć, a tego nie wybaczyłyby mi fanki na całym świecie.

Miłość wymaga poświęceń. I w tym przypadku to ja poświęcę się da czegoś co kochasz nade wszystko. Poświecę moje uczucia, dla Twojej muzyki. Nie zwalam winy na Ciebie, ani na muzykę. Wiem, że to ja popełniłam wielki życiowy błąd zakochując się w Tobie- bożyszczu nastolatek z całego świata, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że są nikłe szanse na przetrwanie tego całego cyrku.

Nie mogę budować swojego szczęścia na nieszczęściu innych. A w tym przypadku najbardziej ucierpi trójka Twoich przyjaciół, następnie cała ekipa ludzi którzy tak samo jak Ty pracowali na sukces Tokio Hotel, a jeszcze później te najbardziej oddane fanki.

Odchodząc wyrządzam najmniej szkód w tym całym galimatiasie, jaki urządziłam sobie w życiu.

Nigdy Cię nie zapomnę,
Kate.
P.S: Nie szukaj mnie. Nie zmuszaj do opuszczenia kraju.
Kocham Cię.


Kilka słonych łez spłynęło jej po policzkach wsiąkając w papier. Zgięła go na pół po czym przycisnęła do swoich pełnych warg. Czerwony ślad jej ulubionej szminki został na kremowej kartce. Zapakowała list w kopertę po czym napisała na niej imię. Imię, które wzbudzało w niej tyle wspomnień, tyle uczuć i emocji, ile żaden człowiek nie potrafi sobie wyobrazić w ciągu chwili w której imię to jest wypowiadane. Wzięła swoją walizkę i wyszła z pokoju, który dzieliła do tej pory z tym, od którego miała teraz odejść. Ubrała się i usłyszała klakson zamówionej w między czasie taksówki. Położyła list na półce pod lustrem, i wyszła zostawiając klucz pod wycieraczką.
Ciągnęła za sobą ciężką walizkę pełną jej rzeczy, którą po chwili zapakowała od samochodu. Usiadła na tylniej kanapie i szepnęła do kierowcy: Leydenallee. Ostatni raz spojrzała na miejce, w którym mieszkała przez prawie dziesięć miesięcy, otarła szybko łzę, spływającą po jej policzku. Teraz jechała do domu. Nie wiedział, czy ją tam przyjmą. Nie wiedziała czy nadal tam mieszkają. Ale nie miała gdzie pójść.
Taksówka zatrzymała się na parkingu ulicy. Zabrała bagaż i zapłaciła za przejazd. Poprawiła szalik. Śnieg zaczął sypać. Stanęła przed doskonale znanym sobie numerem domu. Po chwili wahania zapukała do drzwi. Otworzyła jej macocha.
-Kate, wróciłaś?- zapytała wpuszczając ja do środka.
-Tak, czy mogę na razie być sama?- po tych słowach została skierowana do jej dawnego pokoju. Zostawiła walizkę zaraz przy drzwiach, sama zaś położyła się na łóżku i płakała.
*
Usłyszała pukanie do drzwi, myślała, ze to Hanna (macocha), więc pozwoliła wejść. Jej oczom ukazał się jednak brunet w szerokich ubraniach.
-Tom, co tu robisz?- wydukała zdziwiona.
-Przyszedłem dopełnić moje szczęście Księżniczko.- szepnął, po czym pocałował ją jak najczulej potrafił.

Koniec.

5) Nie wiem, czy udało mi się utrzymać was w niepewności. Mam nadzieję, ze tak.
6) Mi się podoba ma Happy End tak, jak chciałam.


Ostatnio zmieniony przez Mrt. dnia Śro 22:27, 20 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JustIneTee
FFTH Forum Team



Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grodzisk Maz./Warszawa

PostWysłany: Wto 23:11, 19 Sty 2010    Temat postu:

Ja chcę, ja chcę dedykację. xD

Przeczytam, jak tylko uporam się z Georgografią. <3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lanni




Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 17:19, 20 Sty 2010    Temat postu:

ja chcę dedykację, ja!
i przeczytam, to jasne, ale za chwilkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinuu
FFTH Forum Team



Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wa.wa

PostWysłany: Pon 1:00, 01 Lut 2010    Temat postu:

to ja przeczytałam jako pierwsza?
od połowy opowiadania siedziałam z otwartą buzią, wstrzymując oddech. Liczyłam, że zrobisz tak, jak to uwielbiam. Nie zrobisz z tego słodkiej hisoryjki o miłości i chwili zwątpienia. A jednak zrobiłaś. Nie cierpię happy endów. Ale jeśli wyciąć ostatni akapit, opowiadanie jest całkiem fajne. Pomysł niezbyt wyszukany, ale dobrze opisany. Nie znalazłam żadnych błędów Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JustIneTee
FFTH Forum Team



Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grodzisk Maz./Warszawa

PostWysłany: Pon 16:26, 01 Lut 2010    Temat postu:

Wróciłam i przeczytałam.
Całe opowiadanie, aż do słowa "Tom", myślałam, że to będzie o Billu.
Tak szczerze mówiąc, gdybym miała pisać to ja, zrobiłabym to trochę inaczej, ale i tak było ciekawie. Pomysł przede wszystkim dość fajny. Tylko końcówka jakaś taka...

A tak poza tematem to: kilka powtórzeń, kilka literówek i cała masa błędów interpunkcyjnych, które strasznie mnie denerwowały. Pierwsze: przed "żeby", "żebym" stawiamy przecinki; drugie: zdania z imiesłowami od zdań normalnych (że tak je nazwę) też oddzielamy przecinkami; trzecie: czasami robiłaś tych przecinków za dużo, np. przed "dla" (z jakiej niby racji? masz po tym jakiś czasownik? wymieniasz coś?). Było kilka wyrazów, które jakoś mnie wybijały z rytmu przy czytaniu. Ach, no niektóre zdania też bym przestawiła w kolejności. Szczególnie to:
Cytat:

A w pokoju pachniało świeżym powietrzem. Właśnie zapach świeżego powietrza zawsze przypomina mi o tamtej chwili.


Żeby uniknąć powtarzania słów "świeże powietrze", powinnaś to napisać bardziej w ten sposób:
Cytat:

Woń świeżego powietrza przypomina mi o tamtej chwili, bo właśnie ten zapach otaczał wtedy nasz pokój/pomieszczenie, w którym byliśmy/whatever.


Ojej, chyba pierwszy raz zrobiłam aż tak dokładną analizę jakiegoś one parta.

I tak ps:
Trochę poćwiczysz i też Ci wejdzie w nałóg wyszukiwanie takich szczegółów. Smile


Ostatnio zmieniony przez JustIneTee dnia Pon 17:51, 01 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrt.




Dołączył: 20 Lis 2009
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Pon 18:21, 01 Lut 2010    Temat postu:

Wiem, że robię dużo interpunkcyjnych. Niestety nie umiem nad tym zapanować. Ostatnio w wypracowaniu do szkoły kilka razy postawiłam nawet kropkę w środku zdania, nawet nie wiem dlaczego.
Kurczę zawsze sprawdzam przed publikacją kilka razy i staram się uzupełnić wszystkie przecinki i poprawić literówki ale mi to nie wychodzi. Mam nawet taką kartkę z wyrazami i zasadami stosowania przecinków. Ale z niej nie korzystam, chyba jednak zacznę. Smile

Co do zakończenia, po powtórnym przeczytaniu także mi się nie podoba. Następne, jeśli tak owe się pojawi, mam nadzieję będzie lepsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triinuu
FFTH Forum Team



Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wa.wa

PostWysłany: Pon 22:19, 01 Lut 2010    Temat postu:

po prostu przed publikacją daj do przeczytania i sprawdzenia komuś innemu, kto Cię poprawi, wtedy unikniesz takich sytuacji Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unsinn




Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: So.

PostWysłany: Nie 20:38, 21 Lis 2010    Temat postu:

A mnie pomysł się podoba, chociaż myślę, że mogłaś naprawdę go rozwinąć! Dobrze mi się czytało, czekałam na jakąś dłuższą akcję, lecz zanim zdążyłam się na nią przygotować, to już się skończyło - byłam pewna, że pokażesz nam cierpienie Toma, może ucieczkę dziewczyny przed swoim ukochanym... Jak dla mnie zostawiłaś to trochę niedopowiedziane. Właściwie wiemy tylko, że gitarzysta odnalazł dziewczynę i ją pocałował, ale co dalej? Wrócili do siebie, czy może ona nadal stała przy swoim i nie chciała znów z nim być?
Ach, moja ciekawość nie daje mi spokoju, chciałabym to zobaczyć rozwinięte, dopowiedziane do ostatniego zdania, bo jak już mówiłam - początek, do momentu, gdy Kate wraca do domu jest cudowny i ślicznie zawiązałaś akcję. Słowem: dłuższe!
Tak jak mówią dziewczyny, błędy interpunkcyjne są, ale ja zazwyczaj zwracam bardziej uwagę na treść ;).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fan Fiction Tokio Hotel Poland Strona Główna -> Jednoczęściówki / Real Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin