Odchudzanie.

Lanni

no właśnie o tym mówię. tyle, że ona je za pięciu, po prostu ma coś z t... czymś na t.

Dark Queen

ma tasiemnca?

Ryboluch

Dark, myślę, że nie o to Lanni chodziło xDD
ale fakt faktem, na psa mojej babci mówię tasiemiec, a on wpierdziela wszystko co leży w promieniu 5 metrów od siebie, więęc..?

Triinuu

ja mam 1.69 a ważę 50.
Jak zobaczyłam na wadze 51 to byłam przeszczęśliwa, ale po okresie mi znów ubyło O.o
Chyba już nigdy nie będę ważyła więcej niż 50 O.o
A wpierdalać mogę jak głupia, całymi dniami i wszystko! I nadal nic. ehhhh...
I tak teraz jest lepiej, bo w podstawówce chcieli mnie na dożywianie darmowymi obiadami wysłać, byłam po prostu skóra i kości, a żarłam tyle, co 2 dorosłych O.o

Tom'sGirl

Dark, ja myślę, że Lanni chodziło o tarczyce. to najlepszy 'środek' odchudzający ever.
ja bym chciała ważyć poniżej 50! boże, nie wiem jak ktokolwiek może chcieć przytyć! gdybym była anorektyczką, nigdy nie chciałabym się zamienić z grubasem, no.
ale ja stworzyłam ten temat w celu bardziej, żebyście mi powiedziały, ile mogę jeść, żeby schudnąć. xD

Ryboluch

Tom's, nie przeginasz z tym poniżej 50? Wink

Myślę, że musisz sama sobie ułożyć taki plan żywieniowy do iluśtam tysięcy kalorii, są chyba nawet takie strony gdzie można obliczyć, ile jest Ci potrzebne, a potem dobierasz do tego potrawy według tablicy kalorii.

A ja ważę 51-52 i jestem wesoła. Bo raczej szczupła. ^^

JustIneTee

A ja ważę 50 niecałe, ale chcę schudnąć o.O
(boże, jakiś klub anonimowych odchudzających się; usiądźmy wszyscy w kółku i złapmy się za ręce!)

Najwięcej schudłam kiedyś 6 kg w trzy tygodnie, dieta nazywała się Kocham-Billa-a-on-mnie-nie. Tak ogólnie nie jadłam za dużo, raz dziennie? Ach, i utrzymała mi się waga przez hm... dwa lata.
Niestety, już nie potrafię sobie powiedzieć, że Bill mnie nie kocha i cierpieć z tego powodu tak bardzo, żeby nie jeść. -.-
Billu, nie kochaj mnie! Będę chudsza! xD

Dark Queen

przy Twoim wzroście Toms, to byłoby zdecydowanie za mało.
jakieś 55 to najniższa granica mi się wydaje.

a, tarczyca. strzelałam, a tasiemiec był pierwszym, co mi przyszło do głowy. zależy, co ma z tą tarczycą. raz działa odchudzająco, a raz tyjąco, tylko nie pamiętam co było przy nadczynności, a co w niedoczynności^^

Lanni

właśnie, tarczyca!
w ogóle "pobawmy się" w motylki, bo z tego co ja widzę, to tutaj wszystkie chciałyby "zrzucić jeszcze trochę". ^^

Ryboluch

Ha, a ja nie! Ja Wam mogę kibicować. Very Happy

[ostatnio mimowolnie schudłam i spodnie ze mnie spadają xD]

Dark Queen

też bym tak chciała xD

Mrt.

Nie wiem, dlaczego się tu nie wypowiedziałam... O dwóch lat patentuję wieczną dietę odchudzającą i jak patrzę na wasze 50kg... to czuję się jak słonica. Nie pochwalę się wam ile ważę choć jakby na mnie spojrzeć to nie wyglądam na tyle. Mama mówi ze mam ciężkie kości.
A no i jestem wegetarianką, widziałyście kiedyś utytą wegetariankę??
O i jeszcze się pochwalę ze stresu egzaminowego w tym tygodniu najpierw schudłam dwa kilo... to nic, że później nadrobiłam jeden w rozpaczy po części matematyczno-przyrodniczej nadrobiłam jeden. ;P

Triinuu

ja też się nie bawię, ale mogę Was wspierać, pomagać i pilnować czy coś xD

JustIneTee

Mrt - 50 kilo, 50 kilo, przy wzroście 150 to dużo xD
to Triinuu tu jest chuda, nie ja... Ja chcę z powrotem moje 45kg! uch -.-

Blacky H.

hm, 164/5 - 53 kg ; dd
Nie jem po 18, do tej godziny wpierdzielam wszystko! : D
Nie wyglądam jak chudzielec, bo wszystko idzie mi w tyłek. od głowy do pasa wyglądam jak anorektyczka, bo widać mi kazdą kosteczkę, ale moja pupa jest bujna! xD Nogi mam nawet szczupłe, bo trenowałam kiedyś siatkę i biegałam.
Odchudzanie jest be, dlatego polecam to co robie ja, gwarantuje, że nie przytyjecie! : d Kiedyś miałam manię, w tydzien potrafiłam schudnąć 4 kg, ale na dłuższy okres tak się po prostu nie da, o.